sobota, 31 stycznia 2015

WNUCZKA DO ORZECHÓW Małgorzata Musierowicz




Kolejny tom Jeżyciady - opowieści o borejkowej rodzinie, którą darzę wielkim sentymentem, przez co trudno mi się odnieść do wad jakie ponoć zawiera utwór(czytałam oczywiście opinię innych osób).  Jedyne co zauważam, że pojawia się coraz więcej nostalgii albo też jest to smutek przed nadchodzącym nieuchronnym...
Tym razem heroiną zostaje Dorota. Dziewczę zamieszkałe w tak zwanej wsi zabitej dechami, które jest inteligentne na skutek czego staje się i mądre, przez co marzy o zaszczyceniu swoją osobą, którejś z krajowych uczelni medycznych. Tymczasem na jej ścieżce życia(oraz prawie dosłownie również) pojawia się Ida Pałys, nie tylko lekarz ale doktor medycyny.

1,1cm

sobota, 24 stycznia 2015

O CZYM SZUMIĄ WIERZBY Kenneth Grahame



Klasyka brytyjskiej literatury dziecięcej a może wręcz klasyka literatury dziecięcej z Wielkiej Brytanii.
Pewnego dnia Kret wybiega z domu w nieznanym sobie kierunku. Doskonały początek życiowej rewolucji nawet jeśli się jest małym zwierzątkiem. Krecik zaprzyjaźnia się ze Szczurem Wodnym, a potem z jego przyjaciółmi Borsukiem i Ropuchem. Dzięki własnej ciekawości, bądź na skutek działań przyjaciół przeżywa liczne przygody.
Hmm, nie dziwię się, że dzieci nie są zainteresowane czytelnictwem po takiej lekturze, jeśli i mi zdarzało się nudzić. Niewątpliwie odciska się tu styl brytyjski. Owszem doceniam walory literackie, piękną klasyczną poetykę opisów przyrody, ale jestem już na tyle stara, że mogę sobie podoceniać. Najciekawszą część stanowią przygody Ropucha ale należy do nich dotrwać.
Ciepłą, urocza opowieść o przyjaźni ale raczej do czytania dzieciom nież do dręczenia ich koniecznościa przeczytania.

Opowieść zawiera również elementy fantastyczne nie wiem czy wynika to z błędu autora czy tłumacza.
"Rozległ się zgrzyt podnoszonej sztaby i drzwi uchyliły się na parę cali, tyle tylko, aby ukazać długi ryj i dwoje zaspanych , mrugających oczu." Wygląda to dość niewinnie. Z tym, że jest to opis Borsuka, a wydaje mi się, że zwierzęta te nie posiadają ryjów.

Można popodziwiać angielski wymiar sprawiedliwości:
"Powiedzmy, że za kradzież oskarżony otrzyma rok więzienia, co jest karą umiarkowaną; i trzy lata za wariacką jazdę, co jest karą łagodna; i piętnaście lat za znieważenie policji, dość gwałtowne, sądząc z zeznań świadków, nawet jeśli uwierzymy tylko w jedna dziesiątą część tego co nam mówiono."

I jeszcze jedna ciekawostka:
"-Borsuk wszedł do domu i zamknął za sobą drzwi. - A teraz- zwrócił się do Ropucha,(...)- zdejm przede wszystkim ten śmieszny ubiór".
A potem dzieci to czytają i myślą że tak trzeba bo w książce było.


Przesłanie do świata: nawet jeśli jesteś kretem czasem warto wyleźć z nory.

Książka została mi polecona, chyba nie napiszę przez kogo, w ramach wyzwania czytelniczego, na warunek "nie ma w niej ludzi", taki pech, że ludzie w niej są wobec czego zaliczam sobie warunkowo, z nadzieją, że być może coś bez ludzi się znajdzie.



1,1cm

środa, 14 stycznia 2015

DOBRANOC DLA DOROSŁYCH Joanna Wilińska i Andrzej Nowicki Feliks Derecki




Dobranocki, jak to dobranocki,są bajeczkami.  Występują w nich królewny, księżniczki, hrabianki, dwórki, mieszczanki a nawet sierotki oraz ich odpowiedniki płci męskiej. No może bez sierotka, właściwie szkoda, że go nie wymyślono. Akcja toczy się jak to w bajkach przystało. I tylko morał jest niewątpliwie nie dla dzieci. Część tych bajeczek ma morał socrealistyczny, tu kiwamy głową ze zrozumieniem, dla czasów w jakim autorzy tworzyli te dzieła. Te zaś o morałach społecznych aktualne są po dziś dzień a i jutro, nawet metaforyczne, będą aktualne czyli po prostu uniwersalne. Żal tylko, że są tak krótkie, iż nie zdążymy zaprzyjaźnić się, z żadnym z bohaterów, ale wynika to być może z faktu, że powstały na rzeczy programu telewizyjnego, dziś można rzec ze spokojem, że kultowego.




Autorów jest troje, wobec czego zaliczam sobie na poczet wyzwania w warunku: ma co najmniej dwóch autorów.


piątek, 9 stycznia 2015

LABIRYNT LUKRECJI Agnieszka Chylińska



Opowieść dla dziewcząt w wieku 8-12 lat.
  Gówna bohaterka, imieniem Lukrecja (w jakiejś radosnej wenie twórczej nadał jej to imię ojciec, oczywiście po Lukrecji Borgii[bo jakżeby inaczej]), mieszka w domu zwanym pałacykiem, smętnym i nieco strasznym.Wszystkie osoby tamże zamieszkałe są nieszczęśliwe, w tym także rodzice Lukrecji, kontaktujący się ze sobą wyłącznie na skutek kłótni. Matka zajmuje się gotowaniem i sprzątaniem, ojciec siedzeniem w gabinecie bądź wyjazdami na zagraniczne konferencje.
  Pewnego dnia ktoś włamuje się do mieszkania państwa Sopelskich(rodziców Lukrecji), nic nie kradnie ale zostawia po sobie ogromny bałagan i poniszczone przedmioty. Rodzice oczywiście się kłócą, nie zwracają uwagi na córkę, która spędza czas w swoim pokoju. W końcu zasypia, śni jej się labirynt, w którym znajduje kopertę, z informacją aby przestała mówić. Potem odnajduje w snach kolejne koperty, dzięki wytycznym tam znalezionym kolejne osoby zamieszkałe w pałacyku odnajdują szczęście.

Cóż... przez pierwsze dwa rozdziały miałam wrażenie, że prawie każde zdanie rozpoczyna się od " Lukrecja". Mam również wrażenie, że jak na dziesięcioletnie dziecko były zbyt infantylne. W kolejnych akcja się rozkręca i czyta się dość przyjemnie po czym samej autorce się chyba znudziło pisanie i kończy opowieść w przyspieszonym tempie. Książka jest bardzo ładnie ładnie ilustrowana(autor ilustracji: Suren Vardanian) i to te ilustracje są jej największym skarbem. Zawiera również dodatek w postaci " lusterka Lukrecji", które o ile się pojawia w treści (nie pamiętam aby się w ogóle pojawiało ale może przeoczyłam), nie jest żadnym ważnym przedmiotem. Po co je zatem dodano? Nie wiem. Stan chłodu międzyludzkiego raczej słabo oddany albo po prostu jestem na to za stara, autorka ucieka się tu także do takich banalnych zabiegów jak nadanie rodzinie nazwiska Sopelscy.
Moja ocena tej opowieści będzie taka: przeczytać można, ale gdybym ja to napisała, nikt by tego nie wydał.


W wyzwaniu czytelniczym książka spełni warunek: przeczytane w  jeden weekend (a nawet w niedzielę).


piątek, 2 stycznia 2015

Wyzwanie czytelnicze

Postanowiłam skorzystać z wyzwania czytelniczego amelinowej.
Oczywiście chcę je wykorzystać po swojemu, tj. po pierwsze jedna książka do jednego warunku(zapewne niejedna powieść będzie spełniać ich więcej ale cóż...) po drugie chcę skorzystać z dowolnych 25 warunków.