czwartek, 30 kwietnia 2015
DAWNO DAWNO TEMU I PRAWIE NAPRAWDĘ Brigid Pasulka
Ksiażkę więłam w pośpiechu przedświątecznym bo mi się zdało(po okładce), że to jakaś opowiastka dla nastolatek. Nic bardziej mylnego. A jak się zdziwiłam, że akcja toczy się w Polsce... no bo po co czytać co z tyłu napisano.
Akcja toczy się w dwóch wymiarach. Pierwszy to historia Anielicy i Gołębia, w przeddzień oraz w trakcie i tuż po II wojnie światowej. Drugi to opowieść Beaty zwanej Babą-Jagą, obserwującej relacje Ireny i jej córki Magdy w latach dziewięćdziesiatych XX wieku. W końcu obie opowieści łączą się w jedną.
Czyta się to całkiem przyjemnie, autorka zadbała o szczegóły, na które być może czytelnik amerykański nie zwróci uwagi, ale my poznamy, że przyłożyła się do tematu. Czas mija, akcja się toczy w pewnym momencie dzieje się źle, a potem gorzej i gorzej. Nie wiem czy sama koncówka ma dawać jakąś nadzieję, czy pozostać ma smutek.
środa, 29 kwietnia 2015
WYBRANKA Stephanie Laurens
Romans. Tristan i jego koledzy szpiedzy kończą służbę dla kraju, głównym tego powodem jest fakt, że odziedziczyli spore majątki i teraz powinni zadbać o dziedziców. Z tym, że wcześniej się ożenić. W przypadku głównego bohatera sprawa jest o tyle pilna, że musi dokonać tego w rok.
Panowie postanawiają założyć Klub Niezdobytych(która to nazwa nie ma dla mnie sensu, gdyż wiadomo, że po kolei będą zdobywani, ale może lubią się łudzić.)Doglądając remontu domu zakupionego na rzecz klubu Tristan poznaje fascynującą sąsiadkę i postanawia pomóc jej rozwikłać zagadkę tajemniczych włamać do sąsiadujących domostw. Koniec wiadomy.
Dobrze że to wypożyczyłam, bo w gorączce mi towarzyszyła, a że nie wymaga wysiłku intelektualnego, to mogłam to przeczytać, ale co do jakości się nie wypowiem.
Cytat związany z rękodziełem:
" W pokoju były: Ethelreda, Milllie, Flora, Constance, Helen i, tak, była tam też Edith. Wszystkie sześć. Paplały coś o węzełkach - francuskich węzełkach? - a co to są francuskie węzełki."
piątek, 3 kwietnia 2015
BAŚNIE REGIONU SŁUPSKIEGO Jolanta Nitkowska- Węglarz
Postanowiłam zainteresować się nieco legendami i baśniami. Po obskoczeniu legend dotyczących większych miast przyszła, pora na coś mniejszego. Baśnie oparte są na niemieckich pozostałościach w tej dziedzinie. Sporo jest tych smutnych bez szczęśliwego zakończenia. Pięć bajek jest dość podobnych do siebie - zjawa płci żeńskiej prosi o pomoc jakiegoś mężczyznę, oferujac mu za przysługę ogromny majątek, on jest już bardzo bliski wykonania polecenia ale w ostatniej chwili coś odwraca jego uwagę i zjawa musi czekać kolejne sto lat na potencjalnego wybawiciela.
Jak to bywa w przypadku bajek jedne podobały mi się bardziej inne mniej ale chyba warto było przeczytać.
0,8cm
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)


